» Blog » Czerstwe biszkopty
19-05-2007 20:16

Czerstwe biszkopty

W działach: Polter | Odsłony: 24

Czerstwe biszkopty
Dwa dni temu w Esensji (na wszelki wypadek podaję link) ukazał się artykuł, w którym autor próbuje przekonać swoich czytelników, że blogi to zło wcielone. Ponieważ wspomniana wcześniej Esensja jako magazyn internetowy nie oferuje możliwości komentowania zamieszczonych nań artykułów pozostaje mi mój komentarz zamieścić na blogu (sic!).

Zacznijmy od tego, że felieton jest dość niespójny, z jednej strony stara się opisać zjawisko wykorzystywania blogów w grach RPG, czy też do samego aktu grania czy do raportowania sesji i wymieniania się uwagami. I gdyby na tym autor poprzestał praktycznie nie można by mieć wielu uwag, co do tematyki i miejsca, w którym felieton się znajduje (publicystyka działu Gry). Jednak o dziwo autor nagle dryfuje ku całkowicie nie związanej z grami tematyki blogów. I tu felieton zaczyna zgrzytać jak zęby na czerstwych biszkoptach. Ale może po kolei.

"Jednym słowem – koszmar. Blogi są wszędzie."

Wszędzie to może nie, pytanie, czemu koszmar? Blogi aktualnie są najlepszym medium, z jakich skorzystać mogą autorzy gier/wydawnictwa (cały czas pozostajemy w kręgu naszego niszowego hobby) doskonałym przykładem jest tutaj, wspomniane również w felietonie, Wydawnictwo Portal, które w pełni wykorzystuje medium, jakim jest blog do promocji swoich produktów i kontaktu z fanami. Innymi doskonałymi przykładami mogą być, polterowe blogi Marka Starosty o Beszamelu i Saisego o Drobniakach.

Gdybyśmy jednak wyszli poza nasze środowisko to okaże się, że lekceważenie blogów jako medium w dzisiejszych czasach jest niemożliwe (polecam artykuł z Przekroju nr 17-18 z 25 kwietnia b.r.).

A wracając do felietonu...

"Wszystko przez Poltera."

Niestety jeszcze nie, ciągle mamy sporą konkurencję w postaci osoby Ignacego Trzewiczka. A tak bardziej serio to faktycznie redakcja Poltergeista powinna kajać się za udostępnienie platformy do blogowania. Obawiam się jednak, że gdybyśmy tego nie zrobili to jedyną zmianą stanu obecnego byłby fakt, że blogi (w dużej mierze powiązane tematycznie) rozrzucone byłyby po wszelkich innych darmowych serwisach udostępniających miejsce blogowiczom.

"Czasem rzucam okiem na publikowane na tamtejszych blogach notki i widzę, że cieszą się sporą popularnością."

A to znaczy, że pomimo wymierania środowiska RPGowego na korzyść gier komputerowych (w szczególności MMORPG) są jeszcze ludzie, którzy mają chęć na te tematy rozmawiać jak również pisać i czytać tematyczne artykuły.

"Jednak łatwiej jest skrobnąć coś na swoim blogu (...) niż napisać chociażby taki felieton jak ten."

To jedna z odważniejszych tez, jaką autor postanowił się z nami podzielić w swoim artykule. Jasne, że można skrobnąć coś i wrzucić na bloga jednak równie łatwo opublikować coś, na którymś z parunastu tematycznych portali internetowych. Pytanie zatem czy autor uważa swój felieton za skrobnięty (w takim razie na cóż wspominanie ile czasu i pracy w niego włożono), bo jeśli nie to całe porównanie nie ma sensu. Blogowych notek na Polterze, które nie są "ot tak skrobniętymi" nie odważyłbym się stawiać niżej od chociażby takiego felietonu jak komentowany.

"Mógłbym nawet opublikować swoje pokręcone pomysły związane z RPG bez obaw, że redakcja ich nie przyjmie!"

Pytanie czy lepszy głos jednego - dwóch redaktorów czy sporego grona osób czytających blogi. Czasami taka krytyka może być miażdżąca dla zbyt pokręconych pomysłów. Z drugiej jednak strony autor felietonu właśnie odkrył ideę bloga nie jako pamiętnika, ale jako medium dającego możliwość dotarcia do innych osób o podobnych zainteresowaniach. A nuż okaże się, że są inne osoby, które mają równie pokręcone pomysły i je zaakceptują w przeciwieństwie do nieobiektywnego redaktora jakiegokolwiek serwisu.

"Nie wymaga to długich procesów redakcyjnych, nanoszenia poprawek, czekania na korektę i publikację."

Czasami wręcz przeciwnie, bo czeka nas trud autokorekty, jeżeli zależy nam na jakości publikowanych not.

"Blog jest uniwersalny. Artykuły nie."

Bo zabierając się za lekturę artykułu mamy określone oczekiwania chociażby, co do formy tekstu. Szukamy recenzji, felietonów czy almanachów. I znajdujemy je w działach z artykułami gdzie lepiej lub gorzej przygotowany merytorycznie autor stara się nas przekonać do swojej racji. Mamy świadomość (o ile szukamy tych artykułów w miejscach o określonej renomie a nie np. portalu czternastoletniego Mateusza - miłośnika Gwiezdnych Wojen), że tekst był zredagowany zarówno pod względem języka jak i merytoryki. Oczekujemy pewnej jakości i jeśli ją odnajdujemy to przywiązujemy się do miejsca, które nam ją oferuje. Blogi w mniejszym stopniu dają nam tą pewność. Z czasem oczywiście znajdujemy sobie swoich ulubionych autorów (często tych samych, których polubiliśmy poprzez ich artykuły), których prezentowane poglądy trafiają w nasze gusta. Co najważniejsze jednak blog jest prywatną własnością piszącego i na to musimy się zgodzić czytającego jego noty. Artykuły najczęściej nie dają tej swobody piszącym, czy to z racji miejsc, na których są zamieszczane czy formy, która ma swoje wymagania. Także faktycznie blog jest uniwersalny i to właśnie jego siła. Jednak blog nie wyprze artykułów, bo na te ciągle będzie zapotrzebowanie właśnie dlatego, że po artykułach spodziewamy się określonej jakości. To może jedynie zredukować liczbę miejsc, w których dobre artykuły uda nam się znaleźć, ale to tylko z korzyścią dla nas jak sądzę.

"A może to jest myśl? Może pora pójść z duchem czasu i założyć sobie bloga?"

Proszę się nie krępować. Pytanie czy jest to myśl, dla której warto "ponad godzinę" pisać felieton.

"A najlepiej cały serwis składający się z samych blogów, bo to łatwiejsze od serwisu nastawionego na artykuły."

I przechodzimy do sedna. Pytanie czy łatwiejsze znaczy lepsze? Poza tym serwisy składające się z samych blogów to żadna nowość, że wspomnę choćby o największych - blog.pl czy blox.pl - hostowany przez takiego giganta medialnego jak Agora i powiązanym z portalem Gazeta.pl. Jednak znalezienie tam czegokolwiek na konkretne tematy możliwe jest chyba wyłącznie za pomocą nieocenionego przyjaciela wszystkich internautów - Googla.

W moim przekonaniu zatem lepszy jest serwis tematyczny gdzie znajdziemy zarówno artykuły o interesującej nas tematyce jak i blogosferę gdzie użytkownicy serwisu będą mogli zawrzeć swoje przemyślenia zarówno związane z tematyką serwisu jak również ogólnie pojętą popkulturą od relacji z wyjścia do galerii poprzez krótką recenzję ostatnio przeczytanej pozycji książkowej aż po wspomniane w felietonie "przepis kulinarny na chińszczyznę z mrożonki".

Co zaś się tyczy felietonu to szkoda, że autor nie pozostał przy tematyce, od której zaczął swój artykuł byłaby szansa na ciekawe opracowanie i byłoby na temat (gier, bo w takim dziale wisi omawiany tekst) a tak?

Także może remedium na bolączki autora będzie ten link i odnalezienie tam funkcji odpowiadających za blogokreację. Powodzenia!
0
Nikt jeszcze nie poleca tej notki.
Poleć innym tę notkę

Komentarze


13918

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
+1 nic dodać, nic ująć.
19-05-2007 21:13
~Czytelnik

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
"A może to jest myśl? Może pora pójść z duchem czasu i założyć sobie bloga? A najlepiej cały serwis składający się z samych blogów, bo to łatwiejsze od serwisu nastawionego na artykuły."

Ten cytat doskonale oddaje to, na co zszedl Polter.
19-05-2007 21:23
~Bartosz 'Kastor Krieg' Chilicki

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
O, ten sam anonim co wcześniej? Też trolluje. :)
19-05-2007 21:33
Chavez
   
Ocena:
0
Dobrze gada, Polter na psy zszedl :P
19-05-2007 21:39
Rebound
    Łał :)
Ocena:
0
Czyta mi w myślach.

Chciałbym, żeby kiedyś Polter skłądał się z samych tekstów tego pokroju, co ostatnio widzi się na niektórych blogach ;).
19-05-2007 21:53
starlift
    Re:
Ocena:
0
A moja odpowiedz byla za dluga, wiec przerzucam na bloga - Re: czerstwe biszkopty:

http://starlift.polter.pl/,blog.ht ml?3054
19-05-2007 21:58
Siman
   
Ocena:
0
"pomimo wymierania środowiska RPGowego na korzyść gier komputerowych (w szczególności MMORPG)"
Nie, proszę, dajcie już spokój z tą permanentną agonią RPG. Gry fabularne zabija już wszystko, karcianki, gry komputerowe, ostatnio planszówki. Jakiś czas temu trafiłem nawet na stwierdzenie, że także bitewniaki, co jest o tyle absurdalne, że RPG w prostej linii się od nich wywodzi. Znam całe mnóstwo graczy, grających dłużej i krócej, paskudnych dedekowców i mrocznych klymaciarzy i żadnego, kto by z powodu MMORPG zrezygnował zupełnie z grania w erpegi papierowe. To jest hobby, co by nie mówić, niszowe, a to z powodu dużej ilości czasu, zaangażowania i środków potrzebnych do jego realizowania. I fakt, że co rusz pojawiają się rozrywki znacznie bardziej atrakcyjne pod względem łatwości ich przyswajania nic tu nie zmieni.

Więc dopóki nie zobaczę jasnych statystyk spadku liczby grających skorelowanego ze wzrostem popularności MMORPG, czy dowolną inną formę rozrywki, nie uwierzę w śmierć RPG.
19-05-2007 23:19
Ra-V
    Siman
Ocena:
0
jedna rzecz. Nie mialem na mysli graczy ale osoby, ktore robily cos poza graniem. Autorow tekstow, osoby wysylajace prace na konkursy, piszace do gazet (ktorych na dobra sprawe juz nie ma).

Osob grajacych w RPGi jest ciagle sporo, ale takich, ktore poswiecaja swoj czas jeszcze na dodatkowe tworzenie jest coraz mniej. A dodatkowo sa rozbici na mase mniejszych spolecznosci. Nie ma np. Magii i Miecza, ktora miala mozliwosc skupiania ich w jedna zwarta grupe.

Coraz wiecej osob woli pojsc na sesje a wieczorem zrobic lvl w WoWie niz usiasc i napisac dopracowany artykul na jakis temat - co moze wymagac przeczytania kilku ksiazek, porownania pewnych faktow, popuszczenia wodzy fantazji. Takich osob jest po prostu coraz mniej. Bo tak jak piszesz jest coraz wiecej rozrywek i sa coraz bardziej atrakcyjne.

Mam nadzieje, ze to wyjasnia nieco zastosowane przeze mnie uogolnienie.
19-05-2007 23:51
Siman
    Ra-V
Ocena:
0
No tak, to zmienia postać rzeczy, ale nadal się z tobą nie zgodzę. Gdy sięgnę pamięcią do roku 2001, kiedy przestał mi wystarczać podręcznik do WFRP i pierwszy raz zacząłem się rozglądać za jakimiś materiałami pomocniczymi, mniałem do dyspozycji dwa pisma: Portal i MiM-a oraz internet. Pisma moce przerobowe miały niewielkie i publikowały na mięsiąc max. 10 artykułów kilkunastu w sumie autorów z oczywistych, objętościowych przyczyn. Ich atutem była jakość. Zaś internet dysponował wówczas dwoma serwisami: Valkirią i Gildią, z których ten pierwszy dysponował działem WFRP, a drugi jeśli dysponował również, to w taki sposób, że wyszukiwarka tego nie wykryła (czyli pewnie nie dysponował). Innymi słowy - o istnieniu drugiego serwisu nie miałem wtedy pojęcia. Poza tym istniało około 5 stron fanowskich z materiałami do tego systemu. Problem był taki, że materiały na nich w większości się powtarzały, do tego, co ciekawe, była pewna pula tekstów, która znajdowała się na każdej. Artykułów niepowtarzających się by ło zaledwie kilkaście na stronę. Wartość wszystkich wzmiankowanych pozostawiała wiele do życzenia, nawiasem mówiąc, drukowałem je wtedy na potęgę i wszystkie mam zamknięte w paru teczkach w szafce, więc wracam do nich czasem, jak mnie sentyment weźmie.

Krótko mówiąc jeśli chodzi o materiały do Warhammera było bidnie, bardzo bidnie.

A teraz współczesność i inny system - Neuroshima. Pismo jest jedno, obecnie także w formie internetowej. Do tego około 5 stron, jedna oficjalna - aktualnie niedziałająca i jeszcze 2 w archiwach, jeśli dobrze poszukać (Moorhold i stara Valkiria). No i oczywiście dwa serwisy - NSCenter i NS.org. Na tym drugim jest baza ze wszystkimi znalezionymi w necie tekstami do NS, co bardzo ułatwia sprawę, ale nie to stanowi meritum tego zestawienia. Chodzi o to, że nowych tekstów i fanbooków do systemu pojawiających się regularnie jest naprawdę sporo. Ich wartość IMO pozostawia zazwyczaj bardzo wiele do życzenia, ale fakt jest faktem - naprawdę sporo ludzi się w to angażuje. Patrząc na środowisko fanowskie NS nie można twierdzić, że do RPG tworzy coraz mniej osób. Co do innych popularnych systemów - chociażby WFRP 2 ed. czy DnD, też jest kupa materiałów na różnych stronach, choć nie jestem w to zaangażowany, więc nie podam konkretnych danych. Tym niemniej uważam twoją tezę za niesłuszną i powierzchowną.
20-05-2007 00:29
Ra-V
   
Ocena:
0
"Tym niemniej uważam twoją tezę za niesłuszną i powierzchowną."

I masz do tego pelne prawo. Ja po prostu nie nazywalbym tego teza a odczuciem, ktore jest wysoce subiektywne i opiera sie na tych systemach, ktore mnie w danym momencie interesuja i interesowaly kiedys. Jakbym wysuwal taka teze to faktycznie musialbym sie dokladniej zaglebic w temat.

A zeby nie byc goloslownym i odpowiedziec przykladem na przyklad to na Twoja Neuroshime rzuce kilka innych systemow:

- Zew Cthulhu
- Earthdawn
- Gasnace Slonca
- Legenda 5 Kregow
- 7th Sea
- Cyberpunk 2020
- Wiedzmin
- Wampir, Wilkolak, Mag

Na bazie tych systemow smiem twierdzic, ze znacznie spadla ilosc pisanych don materialow a co za tym idzie ogolnie materialow poswieconych RPG. I stad owo odczucie, o ktorym wspomnialem wczesniej.
20-05-2007 01:25
~Bartosz 'Kastor Krieg' Chilicki

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
- Wampir, Wilkolak, Mag

Na bazie tych systemow smiem twierdzic, ze znacznie spadla ilosc pisanych don materialow a co za tym idzie ogolnie materialow poswieconych RPG. I stad owo odczucie, o ktorym wspomnialem wczesniej.

Czy ja wiem? Zawsze była posucha. Robiłem WoD na Gildii, robiłem na Valkirii, robiłem na starym Poltku, robię na nowym. Zawsze było trudno o autorów.

Ufam, iż wersja PL stworzy jakąś bardziej aktywną społeczność.
20-05-2007 01:42
Ra-V
   
Ocena:
0
Ale byly artykuly w MiMie i byly artykuly w Portalu. Chris robil na Gildii a ja zaczynalem prace na WoDzie tutaj i pozniej jak sciagnalem tu Mikka i Skale. Ba! byly nawet konwenty tylko WoDowe chocby kapitalne Klakony w Wawie.
20-05-2007 01:51
~Bartosz 'Kastor Krieg' Chilicki

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Ale MiMa i Portalu nie ma. Jakby były, o nWoDzie by pisały. A Kłakony pamiętam, to była jednak milutka niszówka.

Fakt, działały Poland by Night, Rage across Poland i okolice. PEŚMy, CUDy, Beerhandy, Caern-pl, Wirtualny Caern.
20-05-2007 02:46
kaduceusz
   
Ocena:
0
Przeczytałem ten felieton - takie kłótnie o krótki tekst, w którym autor ma wyrzut do świata? Zieew. Mnie najbardziej rozbawił fragment o Wojtku Rzadku, to było dobre.

Co do jego zawartości - PBB to jakaś bzdura, wygodniej grać przez forum. Raporty z sesji - ja bym się kłócił, że znow - przez forum łatwiej dyskutować.

Reszta, Ra-V +1.

> Proszę się nie krępować. Pytanie czy jest to myśl, dla której warto "ponad godzinę" pisać felieton.

Nie doceniasz kunsztownej kompozycji tego feletonu. Trwa w nim przecież ledwo dostrzegalna walka wewnętrzna autora. I, mimo dramatycznego zwrotu ku robieniu wyrzutów polterowi, kończy się ona cyberpunkowo - na krawędzi.

Pac!

Go for it, Piotrze Pielgrzymie! ;o).
20-05-2007 10:25
Ra-V
   
Ocena:
0
Masz racje, nie doceniam i nie przeceniam jego kompozycji co nie znaczy, ze jej nie dostrzegam.
20-05-2007 13:42
Siman
   
Ocena:
0
"- Zew Cthulhu
- Earthdawn
- Gasnace Slonca
- Legenda 5 Kregow
- 7th Sea
- Cyberpunk 2020
- Wiedzmin
- Wampir, Wilkolak, Mag"

Pierwszych 6 - śmiem twierdzić, że przyczyną jest po prostu wiek tych systemów - jak wyszły, autorzy chętni byli, ponieważ to już dość dawne dzieje - autorzy się powkruszali. Jeśli już mamy robić porównania, to na temat nowych systemów - a więc wspomniany NS, DnD i WFRP 2 ed. I na nich się opierałem.

Wiedźmin to skolei inna bajka - tu sytuację znam dobrze, bo byłem aktywnym forumowiczem oficjalnej strony systemu (www.wiedzmin.rpg.pl) przez długi czas. Tam naprawdę pojawiała się masa artów jeszcze 3 lata temu. Ale system wzorcowo zarżnęli autorzy - bodaj w 2003 obiecali "już za chwileczkę, już za momencik" nową edycję, rzucili parę tekstów prezentacyjnych i masę obietnic, po czym doszli do wniosku, że skoro nie dostaną za to kasy (bo się jej zrzekli), wymuskają podręcznik do granic nieprzyzwoitości zanim go wydadzą i to tylko w czasie wolnym, bo mają przecież kupę roboty gdzie indziej. Jeśli wierzyć słowom Puszona - muskają do dziś, testując k20 wersję mechaniki. Ale fani poczuli się oszukani, nie dziwię im się zresztą. Zapał był, nie było wsparcia - i strona jest dziś prawie martwa. Z brakiem chętnych twórców nie ma to IMO nic wspólnego.

Wreszcie sWoD - tu znów, problemem jest raczej przejście z jednej edycji do drugiej. Do starego nic się nie publikuje, bo i po co - jest nowy. Do nowego też nie za wiele, bo nie ma polskiej wersji, a nie każdy (w tym ja) ma ochotę przyswajać sobie setki nomen omen stron w obcym języku, nawet jeśli sprawnie się nim posługuje. Jak wyjdzie PL - będzie można pogadać.

Sprawcą takiego a nie innego stanu rzeczy jest IMO obecny rynek. Maga już nie ma - zapędził się wydając kolejne podstawki, zraził i zabrał zabawki. Pozostałe wydawnictwa - ISA, CopCorp, Portal - póki co wolą trzymać się jednego pewniaka i tu mamy ruch w interesie - wydawcy wspierają fanów, fani wspierają system (mniej więcej). Dopiero teraz pojawiają się oznaki wyjścia z kryzysu. Portal robi nowy system, zobaczymy co z tego wyjdzie. ISA szykuje nWoDa i gorąco jej w tym dopinguję (głównie żeby nie spieprzyli sprawy). Do tego Megakonkurs, obietnica Midnight w tym roku od Galakty i Klanarchia - moim zdaniem czarny koń tego zestawienia.

Jeśli wyżej wzmiankowane nie wypalą wszystkie po kolei, przyznam Ci rację i odejdę w cień, przyłączając się do grona stojących nad grobem. Ale nie wierzę w taki obrót spraw, więc pozostanę póki co radosny i zadowolony z życia. ;)
20-05-2007 17:36
15939

Użytkownik niezarejestrowany
    Co Wy sobie problem robicie :)
Ocena:
0
Toż to typowy trolling :P

Polter zszedł na psy przez blogi i już :P

Tylko Chavez dobrze zrozumiał przesłanie felietonu :)
20-05-2007 19:02
Ra-V
    Siman
Ocena:
0
tez trzymam kciuki za nowe projekty i mam nadzieje, ze fani beda chcieli je wspierac. A stania nad grobem jeszcze nie zaobserwowalem. :] Raczej kolejne czynniki bedace ruchami hebla po trumnie jesli mamy sie trzymac tej metafory, ok? :]
21-05-2007 00:26
~Bartosz 'Kastor Krieg' Chilicki

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Pimp my coffin? :P
21-05-2007 00:36
Ra-V

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.